niedziela, 30 maja 2010

nothingness closed in my head

Lato będzie w szczytowej formie kiedy w końcu przeróżne rzeczy przyciągną się do siebie wpadając w morze niedbałej nicości. Lata 40' i 50' ukształtują paczki pełne kolorowych ciosów. Powinnyśmy rozważyć uwodzicielską spódnice ołówkową albo rozkloszowaną, nieznośną sukienkę w rozświetlające słoneczne paski, przesłodką łączkę lub groszki. Zapragniemy upiąć włosy piękna apaszką a'la sprzątaczka. Na powiekach zrobić kocie kreski i mocno pomalować usta. Na zgrabne stópki nałożyć niewysokie koturny, delikatnie wiązane na kostce. Dłonie przyozdobić jedynie eleganckimi rękawiczkami. W biegu chwycić skrzydlate błękitne okulary i mała kremową kopertówkę. Następnie wybiec z domu prosto w ramiona swojego ukochanego. Dać się pocałować w dłoń, i pozwolić na przytrzymanie drzwi przy wsiadaniu do wielkiego kabrioletu. Zsunąć na chwilę okulary, kocimi oczami spojrzeć na wybranka i dać się porwać na szaloną przejażdżkę.






"Latom na południu obojętne są cierpienia młodej miłości... Jedynie Noah i Ally są idealnym portretem chłopca i dziewczynki podróżujących długą drogą bez oglądania się na konsekwencje..."

niedziela, 23 maja 2010

Be inspired.


...a to moja suknia ślubna. Prawda, że śliczna? Połowicznie będzie odsłaniać kości obojczykowe i ramiona. Założę ją i będę w niej chodzić wieczorami po własnym domu w rytm Like a Virgin Madonny. Bo ja nigdy nie wyjdę za mąż.

***
Kawa, papierosy, roześmiane oczy. spacery pod ciężkim, nocnym niebem, wizyty na budowie- kiedy miasto zdaje się żyć w zwolnionym tempie w porównaniu do tego co działo się w dzień, a ulice z kawałków niedopałków i szkieł oczyszczał deszcz.

Nie pamiętam kiedy zasnęłam, wymyślałam wciąż to nowe bajki na dobranoc, a potem słyszałam przyciszone rozmowy i jak przez mgłę przygaszone światła. Tak przytulnie i przyjemnie, wtuliłam się. Spałam zwinięta w rogalik jak kot, obudziłam się o 7 rano, przeszłam przez leżące bez życia ciała, organizmy nadal uspokajające swoje ciśnienie i buzującą jeszcze kilka godzin temu krew. Podniosłam i założyłam czyjąś bluzę, wyszłam na balkon i zapaliłam, wdychając powoli poranne powietrze, patrzyłam na budzące się osiedle. Wiał zimny wiatr. Zakręciło mi się w głowie.

Tyle jeszcze przed nami,... a jedyne o czym marzę to wehikuł czasu.
***

Moja ściana która zmienia się coraz to intensywniej.
Jak ja.

środa, 12 maja 2010

Dirty Vegas

W tle Dirty Vegas, a ja na palcach stoję jedną noga na krześle, i zagryzam język między zębami przyklejając do ściany kolejne części kolażu. Powycinane zdjęcia modelek, scen z filmów, dymu, sukienek, okładek Vogue, zdjęć z dzikich imprez, delikatnych portretów, zdjęć z backstage'u.
Dalej kolaż pięknych torebek od Chanel i Hermesa, makijaży oczu, czarno białych zdjęć Paryża.
Lubię tą ścianę. Tuż nad biurkiem, prawie po sam sufit, kolorowy kalejdoskop wszystkiego co uwielbiam.

***
http://www.youtube.com/watch?v=FKqIgqJEH-o


BEYONCE- WHY DON'T YOU LOVE ME
Absulutny geniusz. Umarłam, bo styl lat 30's, 40's, 50's bezpodstawnie kocham.
Oglądałam i nie wierzyłam. Wszystko od perfekcyjnego makijażu, po dobór ubrań i otoczenie, doskonałe.
Dawno nikt nie stworzył nic podobnego. Ostatnie co pamiętam to "Back to Basic"(i got trouble i nasty naughty boy zdecydowanie <3).

Mad world

Słodko-gorzko.
Wszystko jest spleśniałą kanapką zwykłej rzeczywistości, z tłustym serem wygód, zabaw i przyjemności, i soczystym plastrem pomidora uczuć, oczywiście dosolone sukcesami do smaku i popieprzone porażkami. Od spleśniałego chleba zrobi się niedobrze, tłusty ser zakręci w głowie a pomidor odświeży i wprowadzi w błogostan, orgazm i dreszcze. Sól szybko się wchłonie, zostanie jednak ten pieprzony pieprz, który odłoży się po kątach i tak już zostanie, na długo, póki ząb czasu nie napąknie mu, że chyba najwyższy czas pójść w ślady soli. Ale minie długi czas.

***
Są ludzie, którzy kłamią dla zysku i są ludzie, którzy kłamią z ucisku, ludzie, którzy kłamią tylko dlatego, że powiedzenie prawdy jest dla nich aktem całkowicie niepojętym... i ludzie, którzy czekają aż nadejdzie czas na prawdę.


***
Ostatnio podczas wieczornej kąpieli pomyślałam, że całkiem fajnie byłoby porzucić dotychczasowe marzenie o życiu jako projektantki mody, na życie w wielkiej korporacji imieniem VOGUE. Mój ulubiony mini cooper, wyglądał by właśnie tak:


I nikt by już nie miał nic przeciwko, że nie wychodzę z domu bez butów na obcasie.



wtorek, 11 maja 2010

Mind toppled over

Pamiętam jak siedzieliśmy na odwróconej kanapie z nogami wystawionymi przez okno. Popijając karmelowe macchiato z bita śmietaną, paliliśmy mentholowe Dunhille. W tle leciały jego ulubione ballady rockowe. Rozmawialiśmy wtedy o życiu, ludziach, naszych przykrych i namiętnych przeżyciach. Opowiadaliśmy sobie podróże przebyte samotnie w naszej wyobraźni. Opisując szczegółowo każdą napotkaną rzecz. Pamiętam jak opisywał różową orchidee. Mój ulubiony kwiat. Mówił o niej z takim zafascynowaniem, że aż można ją było zobaczyć w jego zielonych kocich oczach. Usłyszałam kiedyś, że oczy są łącznikami miedzy umysłem, a światem zewnętrznym. Kiedy się na mnie patrzył, bardzo dobrze zrozumiałam te słowa... Ah. To wszystko przez te piękne kocie oczy.

Czasami mam sobie ochotę pohasać w lesie, pobawiłabym się wtedy w króliczka.

wtorek, 4 maja 2010

Fashion frenzy

Moda jest często obliczem zmiennego piękna, pokazuje nam paletę pomysłów, radzi jak zwabić do siebie jego tajniki. Nowy, modowy sezon zachwyca. Przywraca myśl o dzieciństwie, tym samym odmładzając trendy i cały ten modowy szał. Kierunek odświeżenia stał się najważniejszym, postawił wszystkie inny wyznaczniki na baczność. Trudno się zatem buntować, trzeba się poddać!

STYLOWA LOLITKA
Falbanki, małe kokardki i pastelowe kolory. U Valentino przeważały szarości i beże, nadające formom strukturalny, rzeźbiarski charakter i broni przed banalnym efektem. Lekkie prześwitujące szyfonowe tkaniny, drapowania i falbany. Ich miękkie łuki tworzą brzeg delikatnej sukienki, zdobią powierzchnie płaszcza albo rzeźbią formę długiej sukni.


SEKSOWNA ASYMETRYCZNOŚĆ

Fason rodem wzięty od greckich bogini, lecz teraz znacznie unowoczesniony. U Lanvin zdobiony przestrzennymi falbankami i drapowaniami, które wynikaja z form strojów i sprawdzają się w każdym materiale. Jednokolorowe sylwetki przyciągają uwagę detalami konstrukcyjnymi. minimalistyczna stylizacja przypomina o tym, że "less is more".


FEMMINILE A ITALIANO
Genialny duet Dolce&Gabbana idealnie uchwycił kobiecość prawdziwej włoszki. Przenikające style damskie i męskie tworzą wybuchową mieszankę. dopasowane kostiumy inspirowane męskim smokingiem, choć zapiętym na ostatni guzik, epatują kobiecością. Doskonały krój podkreśla wcięta talię i kobiece kształty. Na drugim biegunie pojawiają się ultrakobiece sukienki o dopasowanej linii, przyciągające wzrok koronkami, zdobieniami czy fragmentem odsłoniętej bielizny.


AMERYKAŃSKIE GLAMOUR
Błękitna impresja u Ralpha Laurena. Lekko poszarzały odcień indygo jest kolorem dzińsowych spodni, marynarem i kamizelek, ale równiez satynowych sukienek. W kolekcjii mieszają się stereotypy, męski styl kontrastuje z przesłodzonymi, niewinnymi sukienkami , ze stylem robotnika lat 50.


FALBANY I JEANS
Dżinsowa dominacja. Przetarty denim stał się głównym motywem kolekcji: wykonano z niego spodnie, falbaniaste minispódniczki, westernowe koszule. Naturalne odcienie mocno podkreślają sylwetkę: ultramini, gorsety, szerokie zamszowe paski zestawiono z wieloma warstwami drobnych, dziewczęcych falbanek.