sobota, 21 maja 2011

Scream!

Dajcie mi książkę, francuskie wino, dobrą pogodę i mięciutki kocyk. I odrobinę muzyki granej pod oknem przez osobę, której nie znam.


Mam ochotę płakać i skakać. Leżeć i tańczyć. Totalne rozstrojenie. Płacz przeplatany drobnymi uśmiechami. Wspomnienia te miłe i nie miłe. Przypominam sobie te pierwsze wypowiedziane słowa w zachwycie i ostatnie w nienawiści i rozczarowaniu. Tajemnicze, niepewne spojrzenia i niepewne uśmiechy. Wyczekiwane pocałunki i czułe objęcia. Później już tylko wymijające spojrzenia, unikanie się nawzajem. Ah, czemu? 

1 komentarz:

  1. Bo jest tępy jak kura. Nie wie, że właśnie traci największy skarb jaki kiedykolwiek przyszło mu spotkać. Przykre to jest, ale nie możesz się załamywać. Będzie dobrze, damy radę.

    Ur Mat.

    OdpowiedzUsuń