poniedziałek, 6 czerwca 2011

Nozze

Niespełnione marzenia. Zarówno Twoje jak i kogoś innego. Ten wyczekiwany moment kiedy idziesz powoli, pomiędzy rzędami równo ustawionych ław. I to niezręczne uczucie kiedy czujesz na sobie mnóstwo spojrzeń. Mimo skrępowania uśmiechasz się. Nie wiesz dlaczego. Może dlatego, że niektórzy wmawiali Ci, że będzie to najszczęśliwszy dzień w Twoim życiu? Z każdym kolejnym krokiem uczucia stają się niepewne, a w brzuchu zaczyna kręcić od stresu. Zdajesz sobie sprawę, że nie tego naprawdę chcesz. Rozglądasz się. Widzisz te wszystkie zniecierpliwione twarze. Oślepia Cię błysk lampy. To już chyba setne zdjęcie. Kiedy zdenerwowanie sięga zenitu, opuszczasz głowę. Po chwile postanawiasz jednak podnieść głowę, narażając się na jego spojrzenie. Być może ostatnie lub najważniejsze. Widzisz te szczęśliwe oczy i przez chwilę zastawiasz się czy dasz radę. Posyłasz mu spojrzenie na przeproszenie. W tym samym momencie, bukiet upada na ziemie. Płatki rozsypują się po marmurowej podłodze. Decydujące moment. Podwijasz brzeg swojej aksamitnej sukienki i nie oglądając się za sobą, stawiasz coraz szybsze kroczki. Ktoś z pierwszego rzędu próbuje Cię złapać, nic z tego. Na ziemie spada jedynie welon, rozpuszczając Twe ciemne włosy. Ludzie zaczynają wydawać wymowne "Oh, nie!". Uciekasz. Pozostaje po Tobie jedynie niosący się echem stukot cieniutkich obcasów.


3 komentarze: